Wiedzieliśmy, że Oman będzie piękny. Nie spodziewaliśmy się, że aż tak. Ostatni przystanek naszej siedmiomiesięcznej podróży (więcej TUTAJ) sprawił, że w ogóle nie chcieliśmy wracać do domu. Co zobaczyć w Omanie, żeby Wasza podróż była równie niezapomniana?
NASZA TRASA:
Na początek, klasycznie, mapka naszej trasy. Ja mam tak, że jak przyjeżdżam do jakiegoś państwa, to wolę mieć to wszystko najpierw na szpilkach na mapie. Zatem… VOILA! Łapcie, i patrzcie, Podróżnicze Świry, co warto zobaczyć w Omanie:
MUSCAT
Stolica, w której będziecie lądować. Stare miasto, czyli Souk, położone jest spory kawałek od lotniska. Polecamy wynająć samochód, w każdej firmie, ale na pewno nie w firmie Europcar, której pracownik szarpał mnie (!!!) przy oddawaniu samochodu xD Opowiadaliśmy Wam więcej o tej sytuacji na naszym Insta. No, ale wracając rzeczy ważnych – co zobaczyć w Omanie? Ja bardzo chciałam zobaczyć meczet, na który nie starczyło nam czasu, a który otwarty jest dla zwiedzających tylko w określonych godzinach – koniecznie sprawdźcie, zanim się wybierzecie. Udało nam się natomiast dotrzeć na “stare miasto – Souk”, które trochę przypomina Deirę w Dubaju, o której pisałam TUTAJ. Zapachy przypraw, lampy jak z Alladyna, dywany, chusty… Ja bardzo lubię te klimaty. Warto jest Souk odwiedzić nocą, kiedy jest chłodniej, świecą lampy, a wszystko wygląda jeszcze bardziej magicznie.
BIMMAH SINKHOLE
Jeśli przylatujecie do kraju na chwilę i nie wiecie, co zobaczyć w Omanie, zdecydowanie wybierzcie Bimmah Sinkhole. Niecałe 2 godziny jazdy od Muscatu znajduje się piękne, naturalne jeziorko pełne rybek, które zjadają skórę. Położone w fajnie utrzymanym parku daje możliwość pluskania się cały dzień i zapomnienia o całym świecie. Dziewczyny, pamiętajcie, żeby będąc w Omanie respektować kulturę tego kraju. Jeśli w miejscu, w którym jesteście, są inni ludzie – zakryjcie się, nie paradujcie z tyłkami na wierzchu – w końcu na tym też polega odpowiedzialne podróżowanie. I tak – kąpcie się w ubraniu, jeśli sytuacja tego wymaga!
WADI SHAB
Jeśli nie wiecie, co zobaczyć w Omanie, to zdecydowanie polecamy to miejsce! Wadi Shab znajduje się około pół godziny drogi od Bimmah Sinkhole. Wadi, czyli taka “niebieska rzeczka” zaparła nam dech w piersiach! Żeby dojść do Wadi Shab trzeba najpierw przedostać się łódką na drugą stronę rzeki (koszt: 1 OMR/osoba/2 strony), a potem przejść kanionem (około pół godziny). Zdecydowanie polecamy! Na końcu kanionu znajduje się jaskinia, która Górskiego przyprawiła o klaustrofobię, a Podsiadłego o euforię 😀 Weźcie buty do wody, przydadzą się na skały 🙂
AL SALEEL PARK
Wprawdzie do samego parku nie wpuszczają, ale było nam dane spać niedaleko wejścia do niego no i… złociutcy, to chyba jedna z najfajniejszych miejscówek – spaliśmy prawie na pustyni, zrobiliśmy sobie fajne ognisko, a obok była… toaleta, z której właściciele parku pozwolili nam bez problemu korzystać! W dodatku rano zostaliśmy obudzeni przez takie oto śliczności. Warto! Zdecydowanie miejsce to znalazło się na górze naszej list pod tytułem “co zobaczyć w Omanie”! 🙂
WAHIBA SANDS,
czyli pustynia. Wjechać na nią można tylko i wyłącznie samochodem 4×4, którego my, niestety, ze względów finansowych, nie posiadaliśmy. Podjechaliśmy za to pod pustynię i możemy potwierdzić: jest sztos nad sztosami. Szkoda, że za używanie drona w Omanie jest więzienie, bo to dopiero byłyby ujęcia. Na pustyni można też sobie zarezerwować nocleg w tzw. “kampie”, czego też nie zrobiliśmy, bo ceny zaczynają się od 500zł/noc, a wiadomo – koniec siedmiomiesięcznej podróży, to i nasz budżet ciutę leżał i kwiczał.
WADI BANI KHALID
Podobno najpopularniejsze Wadi w Omanie. No, coś w tym jest, ludzi było tam całkiem sporo. Na szczęście Wadi Bani Khalid jest wielopoziomowe, co daje możliwość “rozbicia się” w wielu miejscach i daje fajne uczucie prywatności. Woda w Wadi Bani Khalid nie ma sobie równych – serio, chyba nigdy nie widziałam takiego odcienia niebieskiego 😀 A, no i pamiętajcie, co Wam pisałam o ubraniu – przy tym Wadi wiszą nawet duże tablice, apelujące do kobiet o rozsądek.
NIZWA
Do Nizwy trafiliśmy dzięki Paulinie z bloga Obrazki Blondynki. Pojechaliśmy tam specjalnie na targ kóz, który odbywa się tylko w piątki w godzinach 7-10. Targ wspominamy jako jedne z najbardziej autentycznych przeżyć z naszej półrocznej podróży. Jeśli nie wiecie, co zobaczyć w Omanie – zdecydowanie lećcie do Nizwy i zobaczajcie kozy! 🙂
CO ZOBACZYĆ W OMANIE, CZEGO NIE ZOBACZYLIŚMY?
Oczywiście w Omanie jest jeszcze parę rzeczy, których nie zobaczyliśmy, a bardzo byśmy chcieli, takich jak, na przykład, Sugar Dunes – biała plaża, południe kraju, czy też wielki kanion. No cóż… Mamy powód, żeby wrócić! 😉
Podróżniczy Świrze, wbijaj na naszego Insta, gdzie na bieżąco dzielimy się przeżyciami z naszych podróży. Podobno robimy superśmieszne Stories!
Zobacz też: