Do Battambang w Kambodży trafiliśmy ze znikomą wiedzą – gdzieś nam się obiło o uszy, że fajne, lokalne miasto, mało turystów i w ogóle warto. Co więcej usłyszeliśmy, że nasza kochana, zaprzyjaźniona redakcja Gdzie Indziej wybiera się tam w tym samym terminie – przekonał – jedziemy! Co zobaczyć w Battambang dowiadywaliśmy się dopiero na miejscu. Udało nam się znaleźć świetnego, uczciwego kierowcę tuk tuka, który w przyzwoitej cenie pokazał nam wszystkie okoliczne atrakcje. Jakie? Co zobaczyć w Battambang?
JAK ZWIEDZAĆ BATTAMBANG?
Jak wcześniej wspomniałam, miasto zwiedzaliśmy z zaprzyjaźnioną redakcją Gdzie Indziej, którym udało się zorganizować kierowcę na całodniowe zwiedzanie. To chyba jedyna w naszej podróży wyprawa z przewodnikiem, ale naprawdę – warta swojej ceny. Marni, bo tak nazywał się kierowca tuk tuka, policzył sobie 25 dolarów za 4 osoby za całodniowe (od 9-18!!!) zwiedzanie Battambang i okolic. Był naprawdę uczciwy, dobrze mówił po angielsku i jaką usługę nam zaproponował – taką zrealizował. Serdecznie go polecamy, skontaktować się z nim można przez Facebooka TUTAJ. A co zobaczyć w Battambang? Co pokazał nam Marni?
PAN Z DUŻĄ PAŁKĄ, CZYLI TA DUMONG
Legenda głosi, że wiele lat temu Ta Dumong, pasterz z okolic, w których dzisiaj leży Batttambang, znalazł w polu świętą pałkę, która pozwoliła mu zostać królem. Mimo jej posiadania, został niedługo obalony przez prawidłowego dziedzica tronu, jednak do dziś zasiada na najważniejszym rondzie miasta, strzegąc go przed złymi mocami. Battambang to w wolnym tłumaczeniu „miasto zagubionej pałki”. Jeśli nie wiecie, co zobaczyć w Battambang, serdecznie polecamy udać się w to miejsce, nawet na chwilę. Pełne jest kwiatów i ofiar spożywczych od lokalnej ludności.
RATUSZ
W ratuszu miała mieścić się biblioteka, jednak do tej nie dotarliśmy. Udało nam się za to wejść do jego pięknego, kolonialnego budynku i przez chwilę poczuć się jak we Francji. Naprawdę piękne wnętrze. Warto wspomnieć, że przed ratuszem kręcił się tłum podobny do tego, który u nas przed budynkiem NFZ – podobno Khmerowie przychodzą tu, żeby wyrobić paszport, który uprawnia ich do wyjazdu do Tajlandii, która jest w o wiele lepszej sytuacji ekonomicznej i która pozwala im na godziwsze zarobki.
MOST ZWODZONY „GOLDEN GATE”
Wąski most zwodzony, łączący jeden brzeg z drugim. W sumie nic spektakularnego, ale fajnie jest poobserwować, jak wjeżdżają na niego przeładowane skutery.
BANAN TEMPLE
Świątynia wybudowana na przełomie XI i XII wieku. Zdecydowanie bardziej ubogie doświadczenie niż to w Angkorze, jednak nadrabia malowniczym położeniem – żeby dostać się na górę trzeba wspiąć się po bardzo stromych schodach, jednak widoki rekompensują ten chwilowy trud. Zdecydowanie fajny punkt do zobaczenia w Battambang.
BAMBOO TRAIN
Co zobaczyć w Battambang? Bamboo train! Niektórzy twierdzą, że to flagowa atrakcja Battambang. Pociąg to nic innego jak napędzany zdejmowanym silnikiem bambusowy dywan, którym wcześniej transportowano dosłownie wszystko, a który obecnie stał się atrakcją turystyczną. Spieszcie się jednak – ku zrozpaczeniu lokalnej ludności, dla której pociąg jest jedynym źródłem utrzymania, podobno niedługo będzie jeździł tutaj klasyczny pociąg z Tajlandii do Wietnamu.
WIOSKA MUZUŁMAŃSKA
Kolejny ciekawy przystanek – Marni zabrał nas do wioski rybackiej, która dodatkowo skupia muzułmańską społeczność. Co ciekawe – zauważyliśmy, że muzułmanie w tej części Azji trudnią się usługami – głównie sprzedają warzywa i owoce na targach.
KILLING CAVE
Jaskinie śmierci. Zdecydowanie najbardziej wstrząsający punkt całej wycieczki. Naszym zdaniem będąc w Battambang, zdecydowanie trzeba tam pojechać – nawet po to, żeby trochę lepiej zrozumieć Kambodżę. Jaskinie te służyły Czerwonym Khmerom do zabijania swoich ofiar – zrzucane one były 10m w dół przepaści. Dzisiaj na miejscu jest świątynia buddyjska, mały pomnik przedstawiający okrucieństwa i rodzaj tortur, jakie Khmerowie stosowali na swoich ofiarach, oraz gablota z czaszkami zabitych. Przeżycie z gatunku bardzo mocnych; nie polecałabym tam iść z dziećmi. Warto też wspomnieć, że do jaskiń trzeba sporo podejść pod górę, jednak na miejscu można wynająć motocykl albo samochód za dodatkową opłatą.
NIETOPERZE
Widowisko można podziwiać z jednego z przydrożnych barów z najdroższym piwem w Kambodży – ale naprawdę warto! Tysiące, nawet nie wiem, czy nie miliony małych nietoperzy wylatujących z jaskini na nocne łowy i formujących się w klucze niczym najbardziej zorganizowane ptaki naprawdę robi wrażenie. Co ciekawe, domy przy jaskiniach nietoperzy raczej przypominają amerykańskie rezydencje, aniżeli khmerskie chatki – okazuje się, że lokalni żyją ze sprzedaży odchodów nietoperzy. Ciekawe!
CO (I JAK) ZOBACZYĆ W BATTAMBANG?
Podsumowując – jeśli nie wiecie, co zobaczyć w Battambang, a macie z kim podzielić koszty – serdecznie polecamy Marniego. Wynajęcie skutera w Battambang to 9 dolców, i to nie za dobę, ale za dzień. W dodatku trzeba im zostawić paszport, inaczej nie chcą. Inną kwestią jest to, że stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Wybierając tuktuka o nic się nie martwicie, jeździcie swoim tempem, a kierowca robi jeszcze za przewodnika. Zostawiamy Wam kontakt do Marniego TUTAJ.
Więcej, bardziej poetycko o naszej wycieczce możecie przeczytać u zaprzyjaźnionych Gdzie Indziej, o TUTAJ.
Fajnie o Battambang pisała też Pojechana o TUTAJ, której radami się kierowaliśmy przy wyborze atrakcji i sposobu dojazdu do Battambang.
Zobacz też:
BATTAMBANG INFORMACJE PRAKTYCZNE
JAK KUPILIŚMY MOTOR W KAMBODŻY?
ANGKOR WAT W JEDEN DZIEŃ – DA SIĘ?