„Tylko wróćcie razem…”

Takimi słowami żegnała nas na dworcu moja koleżanka z dzieciństwa.

„Kłóciliście się?”

Tymi słowami wita nas 90 procent osób, z którymi spotykamy się po podróży. No więc?

CHARAKTEREK W REDAKCJI

Tak, kłóciliśmy się. Chociaż mamy dzielimy te same poglądy i nastawienie do życia, mamy skrajnie różne charaktery. I dzięki Ci, Panie! Gdyby Kuba był tak samo narwany i niecierpliwy jak ja, prawdopodobnie zamknęliby nas w więzieniu już w pierwszym odwiedzonym kraju, na Filipinach, gdzie prawie rozniosłam centrum handlowe po tym, jak nie naprawili mi komputera. Gdybym ja była tak samo opanowana i powolna jak Kuba, prawdopodobnie nigdy byśmy z Filipin nie wyjechali, bo po prostu byśmy się do tego nie zebrali 😀

OFFICE ODBYTY

Nasze charaktery często zgrzytają, ale to dzięki temu jesteśmy takim zgranym teamem. Jakkolwiek to sztampowo to nie brzmi – razem serio możemy więcej. Co jest super, fajnie wpływa to też na naszą kreatywność – wzajemnie się napędzamy, a nasze burze mózgów przynoszą serio fajne efekty (ludzie tak mówio na Instagramach).

GUZIK OD WINDY

Najgorsza kłótnia Redakcji miała miejsce w Kuala Lumpur, gdzie to red. Podsiadły za wolno wciskał guzik od windy, co doprowadziło do takiego zagęszczenia atmosfery, że następnego dnia redaktor na zwiedzanie Batu Caves wybrał się samotnie, porzucając Górskiego samopas na basenie na 37 piętrze hotelu. Win-win, wszyscy byli zadowoleni, a dzień rozłąki pomógł nam uświadomić sobie, że tak w sumie to za sobą tęsknimy (no, przynajmniej ja xD).

SOLO?

Mówią, że dobrym sposobem na kłótnię w podróży jest rozdzielenie się i podróżowanie osobno przez parę dni/tygodni. O ile na jeden dzień u nas nie był to problemem, to wiem, że po paru dniach bardzo brakowałoby mi Redaktora, z którym dzielę się moimi przemyśleniami przynajmniej raz na dwie minuty 😀 No i właśnie, a propos tego dzielenia się…
https://www.instagram.com/p/BmfrF54l_eV/

CHŁOPAK TO NIE MATKA

Na jakimś blogu wyczytałam też kiedyś, że jako, że w podróży jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na siebie, zaczynamy wszystkie braki zaspokajać drugą osobą. Czyli nagle Twój partner staje się twoją Mamą, Tatą, Bratem, Siostrą, Babcią, koleżanką, ekspedientką w warzywniaku, kosmetyczką i kotem w jednym. I tutaj tip: serio dużo pomaga, jeśli postaramy się zapamiętać, że TAK NIE JEST. Za każdym razem, kiedy łapiesz się na próbie zainicjowania z partnerem dyskusji na temat nieskutecznych metod depilacji – po prostu weź telefon, wybierz numer Mamy/Siostry/koleżanki i przedyskutuj z nią tę niecierpiącą zwłoki kwestię. Gwarantuję – wszystkim Wam będzie lżej 😉

WYBÓR

Za parę dni mam egzamin magisterski. Jak się obronię, będę musiała zdecydować, co dalej: czy pracować w Polsce? Wyjechać za granicę? Chociaż ta perspektywa jest bardzo kusząca wiem, że bez red. Podsiadłego będzie mi po prostu smutno. Fajnie jest „wracać razem”! 😉
ZOBACZ TEŻ: ZMIANA NAZWY BLOGA I GAP YEAR W AZJI 25 FAKTÓW O MNIE NA 25 URODZINY JAK OSZCZĘDZAĆ PIENIĄDZE NA PODRÓŻE?