Wyspa Pamilacan na Filipinach przypomina raj. Chociaż na miejscu zastaliśmy trochę co innego, niż się spodziewaliśmy, i tak nasz pobyt będziemy wspominać bardzo miło. Ale czy jest to najładniejsza wyspa na Filipinach?
KIEDYŚ A TERAZ
Na wyspę przyjechaliśmy przygotowani na survival. Czytaliśmy o niej na blogach innych podróżników, między innymi u Kingi i Łukasza. Dowiedzieliśmy się, że na wyspie nie ma bieżącej wody, Internetu, a prąd dostępny jest tylko przez dwie godziny przed snem. Byliśmy bardzo zdziwieni, gdy uzbrojeni w powerbanki, z zapasem mokrych chusteczek i Internetu w telefonie na wyspie okazało się, że prąd dostępny jest cały czas, a Internet też jakoś działa. Na szczęście nie ma bieżącej wody – ta była tylko w jednym z trzech miejsc, w których spaliśmy, i to tylko dzięki odsalarce. Podobno poprzedni rząd podjął próbę założenia na wyspie odsalarni dostępnej dla wszystkich, jednak po zmianie władzy projekt został porzucony. Lokalna ludność jest z tego powodu bardzo zła.
PAMILACAN | JAK SIĘ DOSTAĆ NA PAMILACAN?
Na Pamilacan dopłynęliśmy z Baclayan, portu położonego 15 min jazdy tuk tukiem z Tagbilaran na wyspie Bohol. Za tuk tuka zapłaciliśmy 150 peso. W porcie poznaliśmy parę z Holandii, która też wybierała się na wyspę, dzięki czemu podzieliliśmy całkowity koszt łódki – 1500 peso i dzięki temu zapłaciliśmy za nią tylko 750 peso. Więcej o tym, jak dostać się na Pamilacan przeczytasz TUTAJ. Już będąc na łódce na Pamilacan zorientujesz się, że jest to jedna z najładniejszych wysp na Filipinach.
PAMILACAN | GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ NA PAMILACAN?
Na Pamilacan nie mieliśmy zarezerwowanego noclegu. Postanowiliśmy przejść się po kwaterach i znaleźć coś dopasowanego do naszych potrzeb. Tym sposobem spaliśmy w trzech z sześciu guesthousów na wyspie.
Junior&Nemesia’s Cottages | Pamilacan gdzie spać?
Najbardziej luksusowa chatka, w której mieszkaliśmy. Czysta, obszerna.
Cena: 1000 peso/osoba/doba z pełnym wyżywieniem. Jedzenie było naprawdę dobre (około 60 zł).
My Island Casitas | Pamilacan gdzie spać?
Najbardziej hipsterski namiot, jaki mógłbyś sobie wymarzyć. Jedyny minus to taki, że strasznie pogryzły nas komary (brak moskitiery), a chatka relatywnie była dość droga. Plus: jedyne miejsce na wyspie z prysznicem.
Cena: 500 peso/osoba/doba BEZ wyżywienia (około 30 zł).
Nitas Nipa Hut | Pamilacan gdzie spać?
Najbardziej budżetowa wersja i najmilszy właściciel ever (Wing Wing). Zakwaterowanie całkiem „basic”, jednak czego chcieć więcej?
Cena: 850 peso/osoba/doba z pełnym wyżywieniem (około 50 zł).
LUB 500 peso/osoba/doba tylko śniadanie.
Pozostałe miejsca, w których nie spaliśmy, a które wiemy, że są 😀
Enas Cottages | Pamilacan gdzie spać?
Tę kwaterę polecała bardzo Kinga z Gadulca. Bardzo chciałam się tam zatrzymać, jednak najpierw nie było miejsc, a potem stwierdziliśmy, że wolimy wersję bardziej budżetową i zdecydowaliśmy się na Nitas Nipa.
Cena: 1000 peso/osoba/doba z pełnym wyżywieniem (około 60 zł).
Mary’s Cottages | Pamilacan gdzie spać?
Do tych chatek chciała nas namówić pani naganiacz z portu, jednak zadziałało to jak antyreklama.
Cena: 1000 peso/osoba/doba z pełnym wyżywieniem (około 60 zł).
Shirley’s cottage | Pamilacan gdzie spać?
Tutaj nie wiemy nic, jednak chyba nie są to bungalowy, ale mały pokój.
Na wyspie podobno też jest droższy hotel. jednak nie dotarliśmy do niego.
Jeśli chodzi o koszty posiłków – wiele bardziej opłaca się brać opcję z wiktem i opierunkiem – koszty „poza pakietem” prezentują się następująco:
150-200 peso – śniadanie, czyli około 9-12 zł
300-400 peso – obiad, czyli około 18-24 zł
300-400 peso – kolacja, czyli około 18-24 zł
CENY NA PAMILACAN:
Paczka ciastek – 20 peso, czyli około 1 zł
Puszka Coli – 50 peso, czyli około 3 zł
Rum 750 ml – 160 peso, czyli około 9 zł
Piwo litrowe – 120 peso, czyli około 7 zł
Drink w knajpie – 50 peso (mocny! :D), czyli około 3 zł
PAMILACAN | CO ZOBACZYĆ NA WYSPIE?
Wyspa, choć wydaje się mała, jest całkiem spora. Idąc w głąb z głównej plaży przy kaplicy przejdziemy przez wioski – boisko, lokalne sklepy, dzieci. Fajnie jest mieć jakieś słodycze, które możnaby im dać – dzieci są super radosne i super towarzyskie, a mi aż głupio było, że nie miałam cukierków. Chętnie przybijają piątki. Dochodząc do skrzyżowania idąc prosto trafimy na szkołę – super widok – ławki na zewnątrz. Skręcając w lewo dojdziemy do niesamowicie rajskiej plaży, na końcu której znajduje się niesamowicie klimatyczna wioska rybacka. Idąc prosto miniemy szkołę, a potem dojdziemy do cmentarza.
PAMILACAN | ZA CO POKOCHALIŚMY WYSPĘ?
Źycie na Pamilacan toczy się swoim tempem. Właściciel naszego guesthousu powiedział nam, że turyści na wyspę przybywają od 1980 roku. Do tej pory jednak część mieszkańców (głównie starczych) nie jest zadowolona z tego faktu, bo są przekonani, że turyści burzą naturalny porządek na wyspie.
My zakochaliśmy się w dzieciach, białym piasku i turkusowej wodzie. Na pewno Pamilacan to jedna z najpiękniejszych wysp, na jakich kiedykolwiek byliśmy.
A, i na wyspie (jak widać) można latać dronem. Hm, teoretycznie na Filipinach trzeba mieć pozwolenie, ale kto by się tam przejmował? 😀 Jedynym ograniczeniem jest to, że w miarę blisko jest lotnisko, dlatego trzeba się pilnować, żeby po prostu latać nisko 🙂
Pamilacan z całą pewnością może aspirować do miana najładniejszej wyspy na Filipinach. Jeśli macie jakieś pytania – piszcie, chętnie doradzimy!
Obczajcie też vloga z Pamilacan, to nasz debiut filmowy, więc prosimy o wyrozumiałość 🙂
Zobacz też: