Każda podróż zwykle związana jest z odkryciami kulinarnymi, które pomagają nam poznać daną kulturę. Czy to meksykańskie Fajitas, czy brazylijskie uszy świni, czy smażone pająki w Kambodży. Jadąc na Kubę czytaliśmy wiele negatywnych opinii o tamtejszej kuchni, jednak byliśmy przekonani, że nie może być aż tak źle, bo przecież… nie jesteśmy wybredni! Co się okazało? Jakie jest jedzenie na Kubie? Czy kuchnia kubańska stała się jedną z naszych ulubionych? Sprawdźcie sami!
ZDROWO I TANIO?
Jeśli planujesz pojechać na Kubę i jeść tam zdrowo i tanio, jest to misja nie do wykonania. W sklepach, nawet tak zwanych “peweksach” dla turystów nie ma żadnych warzyw. Owoce można czasem znaleźć na przyulicznych stoiskach od ludzi, którzy przed chwilą zerwali je z drzewa. Tak jakimś cudem udało mi się zdobyć awokado z poniższego zdjęcia i zrobić przepyszne guacamole, które zajęło cały talerz od zupy.
Awokado kupione na ulicy w Trinidad
TANIO
Jeśli chcesz zjeść tanio, do wyboru masz lokalne okienka, w których sprzedawana jest tylko i wyłącznie… pizza, spaghetti, bądź chleb z omletem z szynką/serem. Czasami zdarzy się hamburger, ale to w małych miastach. Są również zupy, kremy o tajemniczych nazwach Crema Aurora (mleczny krem z serem i koncentratem pomidorowym) oraz Crema Virginia (mleczny krem z serem i szynką). Pamietaj! W okienkach płacimy w CUPach, nie w CUCach! Nie daj się oszukać! Przeczytaj post o oszustwach na Kubie!
Chleb z szynką oraz przepyszny koktajl z mango na ulicy w Matanzas.
Okienka oferujące streetfood.
Czasami, jeśli jesteśmy w mniejszej miejscowości, na ulicy dostrzec można sprzedawców z wózkami, którzy oferują smażony ryż z warzywami/mięsem. Serdecznie polecamy! Miła odmiana od wszechobecnej pizzy!
streetfoodowy ryż, o wiele cięższy do znalezienia, niż pizza 😉
ZDROWO
Jeśli mamy ochotę na cokolwiek, co chociaż w najmniejszej części warzywo przypomina, musimy udać się do restauracji dla turystów, gdzie porcja krewetek waha się pomiędzy 5 a 10 CUCów, czyli 5 a 10 $.
Jedzenie w restauracji dla turystów. Tylko w ten sposób ujrzeć można jakiekolwiek warzywo.
JAK NIE UMRZEĆ Z GŁODU, CZYLI JAKIE JEDZENIE WZIĄĆ ZE SOBĄ NA KUBĘ?
Serdecznie polecamy wzięcie ze sobą produktów, bez których nie możesz żyć, zachowując przy tym jednak zdrowy rozsądek, ze względu na fakt, że na Kubę nie można przewozić żadnego rodzaju żywności pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego. Szczególnie polecamy wzięcie ciastek na zaspokojenie głodu w ciągu dnia na plaży, gdyż ciastka w “peweksie” kosztują około 3 CUC.
GDZIE WARTO ZJEŚĆ? JEDZENIE NA KUBIE.
Matanzas – byliśmy na tyle krótko, że możemy polecić tylko “okienko” na przeciwko małego parku z hotspotem, tuż obok lokalnej siedziby ETECSA.
Hawana – żywiliśmy się przede wszystkim w typowo streetfoodowych miejscach z pizzą, jednak niedaleko naszej casy odnaleźliśmy bardzo dobrą restaurację o nazwie Dos Pelotas, jedyne miejsce na Kubie, które miało swój fanpage na Facebooku. Zdecydowanie warto tam zajrzeć. Lepszych posiłków w stolicy nie odnaleźliśmy.
Kubańskie jedzenie w Dos Pelotas. Bardzo smaczne i świeże.
Trinidad – tutaj znaleźć restaurację to nie problem. Jest to typowo turystyczna miejscowość więc, to restauracja szuka ciebie. Niemniej jednak nawet przy dworcu autobusowym można znaleźć naprawdę przyzwoite kanapki i naturalne soki w śmiesznych cenach. Dementując doniesienia o naszym lenistwie, zdecydowanie polecamy restaurację, która znajduje się na tyłach głównego placu w Trinidad, ok. 1 min. drogi od naszej casy, na Calle Amargura 🙂
Ryba w czosnku i tradycyjny kubański ryż w restauracji w Trinidad.
Moron – lokalne miasteczko, i równie lokalne zasoby restauracji. Nie jest łatwo znaleźć jakiekolwiek miejsce poza główną ulicą. Nam jednak się udało. W drugiej linii zabudowy od głównej ulicy, tuż obok kościoła jadaliśmy przez dwa dni. Dobry stosunek jakości do ceny. Zupełnie zadowalające przy marnej konkurencji.
Varadero – robiliśmy kilka prób w restauracjach przy głównej ulicy tego miasta, jednak jedzenie jest drogie i niesmaczne. Przypadkiem trafiliśmy do małego baru z pizzą, kremami, spaghetti i kanapkami – ceny znacznie niższe niż w restauracjach, ale jedzenie bardzo dobre. Absolutne #1 w Varadero! Wpadajcie, jak tylko możecie. Calle 55 🙂
Menu w okienko-restauracji, które polecamy w Varadero. Bardzo miły wlaściciel i pyszne, świeże soki!
Santa Marta – Korzystając ze skutera (więcej o tym, za ile i jak go wynająć TUTAJ), na jeden wieczór wybraliśmy się do Santa Marta, by tam spróbować czegoś innego. Jest to opcja o tyle lepsza, że ceny są nawet połowę niższe niż w Varadero, a posiłki dużo smaczniejsze niż po sąsiedzku. Naprawdę polecamy się tam wybrać – to tylko 10 min. drogi skuterem z Varadero.
Jedzenie w restauracji w Santa Marta było relatywnie tanie i relatywnie dobrej jakości.