Wszystkie nasze ubrania uszyte są z sercem w małej, rodzinnej szwalni na Sri Lance. Materiał to 100% rajon, szybkoschnąca, lżejsza odmiana wiskozy.

MADE IN SRI LANKA

HISTORIA POWSTANIA UBRAŃ:

Moje pierwsze #SpodnieOdbyte kupiłam dokładnie 4 lata temu na Sri Lance. Luźne, przewiewne portki, idealne na upały i do państw muzułmańskich. Spodnie towarzyszyły mi przez 4 lata ciągłej podróży, zaczęły zbierać coraz więcej komplementów. Zaraz po podróżach, drugą moją pasją jest szycie i postanowiłam, że… stworzę dla Was takie spodnie! Jednak przyszła pandemia, a ja zamiast spodni… zaczęłam szyć maseczki, i choć sprawiało mi to dużo frajdy, to też uświadomiło mi, że przy większym projekcie – sama nie dam rady. Że nie zawsze muszę wszystko sama, i te spodnie – muszę komuś zlecić.

Od początku wiedziałam też, że chcę, żeby produkcja spodni komuś pomogła. Komuś, kto tej pracy potrzebuje. I że jako podróżniczka chciałabym trochę „zwrócić” tego dobra, które dostaję w podróży. Stworzyć spodnie z misją, jako podróżniczka, dla podróżniczek, z podróży. 

Podróżując przez ostatnie dwa lata szukałam odpowiedniego miejsca, w którym będę mogła stworzyć #SpodnieOdbyte zgodnie z misją, którą sobie wymyśliłam. Nie byto to łatwe. Myślałam o Nepalu, Pakistanie (już nawet mieliśmy tam rozmowę z lokalnym przedsiębiorcą), Indiach, Bangladeszu, Indonezji… Ale to ciagle „,nie byto to”. I w końcu – znak z niebios! W maju odezwał się do mnie mój znajomy, który polecił mi szwalnię na Sri Lance, który to kraj jest teraz jest w bardzo dużym kryzysie ekonomicznym. Szwalnia znajduje się w małej wiosce na południu kraju, prowadzona jest przez Sandamali – nauczycielkę angielskiego z lokalnej szkoły i jej męża. W swojej szwalni Sandamali i Nuwan aktywizują lokalne wdowy, które zostały same z dziećmi. 

Ten mail od Sandamali sprawił, że serce rozpadło mi się na milion kawałeczków. Od razu poczułam, że to tu powinnam zrealizować projekt, i to, że tyle z nim czekałam – też było znakiem.

Kupiłam bilet, i, trzy miesiące później…. efekty naszej współpracy widzicie na tej stronie <3

Dzięki, że rozważacie zakupy u nas i chcecie wspierać małe, rodzinne biznesy. Buziaki!

Kasia

Na zdjęciu z Sandamali, właścicielką szwalni na Sri Lance, w której powstały ubrania.