SRI LANKA ODBYTA 2024

TERMIN: 20-31.01.2024

Wyobraź sobie, że pod koniec stycznia za oknem będzie szarówa taka, że ja cię sunę. Mróz wymieszany z roztopionym, obsranym śniegiem będzie dodawał atmosfery podobnej do tej, którą ma Jurata w deszcz. Dość powiedzieć, że pogoda nie będzie nas rozpieszczać, a raczej dojeżdżać po calaku. ALE ALE! Jest na to rada! Możemy w miłym towarzystwie cejlońskich słoni (i naszym własnym!) zapijać się pyszną heherbatką (lub jak wolisz, to arakiem – taką lokalną wódą z kokosa), pobierać kąpiele słoneczne i po prostu CZILOWAĆ BOMBĘ. TAK, zasługujesz na to!

DLA KOGO?

Szukasz dobrej zabawy połączonej z odpowiednią dawką rilaksu, widoczków i pysznego jedzonka? No to mamy to! Wyjazd dla każdego Podróżniczego Świra! Jeśli jedyne klapki jakie masz, to te na nogach, to jest to wyjazd właśnie dla Ciebie! Nieważne, czy masz 18 czy 109 lat – ważne, że jesteś Podróżniczym Świrem! Single, pary, kumple, kuny, jenoty, bekasy i cietrzewie (i słonie, nie zapominajmy o słoniach!) – wszyscy z wyjazdu wracamy jako paczka dobrych znajomych (wakacyjne romanse też nam się zdarzały)! Mimo, że Redakcja nikogo nie wyklucza, to program zdecydowanie nie jest przeznaczony dla dzieci. Nie jesteśmy też w stanie zabrać osoby niepełnoletniej, ponieważ musimy wziąć z taką osobę odpowiedzialność, a wystarczy nam, że jeden z pilotów jest już wystarczająco nieodpowiedzialny. 

ODEPNIJ WROTKI. POZNAJ NOWYCH LUDZI, ZNAJDŹ MIŁOŚĆ ŻYCIA I NAJEDZ SIĘ PYSZNEGO JEDZONKA. MOŻESZ TEŻ POGADAĆ ZE SŁONIEM (NIE ZAPOMINAJMY O SŁONIACH!), LAMPARTEM CZY TAM INNYM WALENIEM LUB WARANEM (na Sri Lance są te bez komody).

CO CHCEMY WAM POKAZAĆ?

Przez prawie dwa tygodnie zobaczymy i doświadczymy wszystkiego, co Sri Lanka ma najlepsze. A uwierzcie, że ten niewielki kraj skrywa w sobie w pytę atrakcji, ma takie widoki, od których stają pitoki i zapierają dechy w piersi. No i słonie! Nie zapominajmy o słoniach!

Co będzie? Na pewno będzie zajebiście (potwierdzone info), a do tego ocean niebieski niczym Twe oczy, od których oszalałem, białe jak koks plaże, a na nich palmy długie jak jasny gwint (jasny gwint jest bardzo długi jak coś). Sri Lanka niewielką jest, ale ma też malownicze i zielone jak Tabaluga góry (tu jest miejsce na żart z Arktosem i Jakubem). Całość będzie okraszona prawdziwą celjońską heherbatką lub arakiem i zagryziona porządną dawką curry (z grubej rury!). 

Dość powiedzieć, że będzie grubo, a to wszystko w zacnym gronie Podróżniczych Świrów i słoni! Nie zapominajmy o słoniach!

1. Negombo, bo lotnisko niby jest w Kolombo, ale to tak jak Radom jest w Warszawie (plażing, opalaning, pełna czilera i zaklimatyzowanie się, a i melanżyk nie zaszkodzi)


2. Kolombo, żeby wstydu nie było, że stolicy nie widzieliśmy!


3. Ella, straciłaś przyjaciela, a dokładnie zajebiście piękne pola heherbaty wraz z jej piciem (herbatki, nie pola) oraz skromny trekking, instawodospad, gdzie można pobierać glamur kąpiele.


4. Yala, czyli czas na SAFARI, a mianowicie taki park duży, narodowy i zielony, gdzie mieszkają lamparty (te od guczi), krokodyle, warany, świnie i słonie, nie zapominajmy o słoniach! Jedno z bardziej dzikich miejsc na mapie Sri Lanki.


5. Hiriketiya, a tam czilera, plażowanko, opalanko, a dla bardziej aktywnych surfing, walenie (w sensie takie duże ryby) czy masaże (z hepiendem lub bez) i inne zabiegi tradycyjnej medycyny ajurwedyjskiej czy joga, nie zapminajmy o jodze!

6. Madiha, a tutaj kontynuacja błogiego plażingu wymieszana z surfingiem, masowankiem i jedzeniem pysznego jedzonka w dużych ilościach, a co ważne, jeśli wcześniej nie było ochoty na walenie, to może najdzie Cię ta ochota właśnie tutaj. Jakby tego było mało, to wybierzemy się tutaj na warsztaty kuchni lankijskiej, także mniam kurde!

PLAN KROK PO KROKU:

Podróżniczy Świr zobowiązany jest stawić się dnia 20.01.2024 w miejscowości Negombo (tam obok lotniska właśnie). Z racji tego, że dzień 20.01 jest przeznaczony na to, aby każdy sobie doleciał na luzaku, to eksplorację rozpoczniemy tego dnia w godzinach wieczornych od pysznego jedzonka i wspólnej, cejlońskiej integracji.

Eksploracja dnia zero zawiera (19.01.2024):

Wsiadnięcie do samolotu i w miarę możliwości bezpieczny dolot do niby Kolombo, ale Negombo. Co by się nie działo, to pamiętaj, że każdy samolot zawsze wraca na ziemię. Dojazd do hotelu we własnym zakresie – uberek ok. 15 zł. Jeśli będziemy lecieć wspólnie, to naturalnie wspólnie złapiemy jakiegoś vana do hotelu i podzielimy się kosztami (wtedy wyjdzie kilka zł od osoby).

Eksploracja dnia pierwszego zawiera (20.01.2024):

Jak już dojedziesz, to chodź do nas, siedzimy przy basenie. 

– jedzenie lokalnych specjałów z ulicy typu curry i zapijanie kokoskiem/heherbatką/piwerkiem
– mistrzostwa w jedzeniu ostrego aż do łez curry (kto zwycięży z red. Podsiadłym, ten otrzymuje atrakcyjną nagrodę w postaci uścisku dłoni redaktora – do odbioru w trakcie wyjazdu)
– melanżyk na plaży lub obok niej
– fakultatywnie masaże, jogi i medytacje typu ajurwedyjskiej. Dostępne również opcje z hepiendem (tak mówił kolega) Jeśli Ci się nie chce, to możesz zamiast tego czilować przy basenie i wyjebane jajca 

Zakwaterowanie: Camelot Beach Hotel Negombo lub podobny (pokoje dwuosobowe)

Eksploracja dnia drugiego (21.01.2024):

– wstajemy jak będziemy w stanie (chyba, że się nie kładliśmy), ale najlepiej koło 8.00
– przywitanie Sri Lanki głośnym HARI HARI HARI, co w języku syngaleskim oznacza to samo co luuuuzik
– wspólne śniadanko (+ klin z kokosa lub czegoś innego)
– pakujemy się do autobusu i ciśniemy do STOLICY Sri Lanki
– cykanie instagramowych foteczek przy świątyni Kailawasanathan Swami Devasthanam Kovil (taka niebieska, fajna) oraz Jami-Ul-Alfar (taka czerwona, też fajna)– wypad do starego glamur kolonialnego fortu, gdzie wypijemy smaczną kawusię 
– ciśniemy (nie na Mazury!) w góry, gdzie rośnie heherbatka
– po drodze czekają nas widoki piękne jak pitoki i sporo dobrego jedzonka
 można będzie też siku i kupę po drodze 
– wieczorem dojeżdżamy do naprawdę PIĘKNEGO i górsko-rajskiego miejsca, gdzie chodzi się spać w chmurach (dosłownie!)
 melanżyk w hostelu lub poza nim albo błoga czilera (tam jest naprawdę cicho!)
 spanko (fakultatywnie) 

FAKULTATYWNIE: 

Jeśli nie masz ochoty na to, co wyżej to możesz chadzać swoimi ścieżkami, ale koniecznie wróć o umówionej porze do autokaru, bo inaczej odjedziemy bez Ciebie i będziemy tęsknić 🙁 W Kolombo można rownież wyskoczyć do Lotus Tower, czyli takiej wieży widokowej, co ma 350 m i obejrzeć sztos panoramę miasta. Wejście jest płatne ekstra i kosztuje 20$. 

Zakwaterowanie: Kurumba Hostel (pokoje 4 osobowe)

Eksploracja dnia trzeciego zawiera (22.01.2024):

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to nie wstajemy
– jak wstaliśmy, to czas na śniadanko typu lankijskiego
– zakładamy jakieś wygodne buty i idziemy na skromny trekking do Małego Adama (Little Adam’s Peak), aby nasze pośladki były fit
– jasny gwint, co za widoki 
– wspólna lub nie fotka
– wracamy do naszego hotelu i…
 podmycie się (fakultatywnie)
 wspólna wyprawa do fabryki heherbaty
 wolnoć Tomku w lankijskim domku. Jeśli zmęczyło nas spacerowanie, to i masażyk nie zaszkodzi. 

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia czwartego zawiera (23.01.2024):

– pobudka jak wstaniemy, ale tak dobrze by było przed 10
– śniadanko typu lankijskiego
– bierzemy buty do wody, kąpielówki i glamur kiecki, bowiem jedziemy na plantację heherbatki oraz do fabryki tejże oraz na zjawiskowy wodospad
 wsiadamy do świrobusa
– wizyta na moście 9 łuków, tym takim o, Instagramowym (czas na foteczki i stories)
– wsiadamy do Świrkobusa i zmierzamy na zjawiskowy wodospad Diyaluma, który nie dość, że sam wodospad daje przyjemności wizualne i kąpielowe, to po drodze do niego można spotkać słonia, a o słoniach nie można zapominać!
 kąpiele chłodzące na dni gorące (można w stylu maltańskim – na Valetta)
 jeszcze foteczka, bowiem jest tam ładnie naprawdę
 powrót świrobusem do hostelu
 pełna czilera lub melanżyk czy inne spanka i masowanka (z hepidenem lub bez)

Wypad na heheratkę oraz wodospad naturalnie nie jest obowiązkowy i można w tym czasie np. układać pasjansa bądź nacierać się świeżym durianem. Do niczego nie namawiamy, ale zachęcamy, bowiem warto!

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia piątego (24.01.2024) zawiera:

– pobudka jak wstaniemy, ale najlepiej przed 10
– przejazd świrobusem w okolice parku narodowego Yala
– zakwaterowanko w hostelu pośrodku niczego 
– podmycie się (obowiązkowo)
– kąpiele chłodzące na dni gorące, bo basen mamy 
– wielka lankijska uczta* (co ciekawe, nie musimy jej sami gotować)
 pełna czilerka (obowiązkowo)
 lepiej położyć się spać, bo wstajemy jutro wcześnie!

*Jedzonko w ramach tej uczy płatne dodatkowo ok. 30 zł + ewentualne napoje procentowe płatne w zależności od posiadanego spustu 

Zakwaterowanie: Yala Peace Hotel (pokoje trzyosobowe)

Eksploracja dnia szóstego (25.01.2024) zawiera:

– pobudka o totalnie kurwa nieludzkiej porze (przed 5.00),
– wyjazd do parku narodowego Yala, gdzie możemy spotkać lamparty, słonie, krokodyle, dziki, kuny, bekasy i cietrzewie
– rozmowy z lampartami 
– słonie, nie zapominajmy o słoniach!
– uwaga na krokodyle!
 powrót do hotelu
 pełna czilera przy basenie
 aquaaerobik prowadzony przez red. Podsiadłego 
 czilera (obowiązkowo)
 spanko (fakultatywnie)

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia siódmego (26.01.2024) zawiera:

– pobudka jak wstaniemy albo jak nie wstaniemy, ale dobrze by było przed 9
– przejazd świrobusem do nadoceanicznego miasteczka Dickwella (tak, hehe),
– zakwaterowanko tuż nad brzegiem oceanu 
– pełna czilera (w pełni obowiązkowo)
– jeśli chcecie spróbować surfingu, to to jest właśnie to miejsce i ten czas, albowiem Hiriketiya jest do tego idealnym miejscem dla tzw. noobów/bambików lub po prostu tych, co nigdy nie surfowali
– odpalamy kokoska na plaży albo jak wolisz to może piwerko
 zero potrzeb 
 jest w pytę (obowiązkowo)

Zakwaterowanie: Voulez Vous (pokoje trzyosobowe)

Eksploracja dnia ósmego (27.01.2024)  zawiera: 

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to nie wstajemy,
– jak chciało nam się wstawać, to o 9.30 jest joga i można się trochę porozciągać i inne wygibasy porobić
– czillowanie & plażowanie
 może wycieczka typu wodna (walenie i inne ryby), surfing, masaże (z hepiendem bądź bez) 
 HARI HARI HARI, czillujemy

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia dziewiątego (28.01.2024) zawiera:

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to i tak musimy wstać przed 11:00,
– śniadanko może (albo ocean) 
 przejazd do Madihy
– zakwaterowanko, przy plaży, a jak
 czilerka, plażowanie, kokosy, piwerka, masaże, jogi, spacery, aquaaerobik przy basenie 
– BŁOGI SPOKÓJ (obowiązkowo)

Zakwaterowanie: Beach Inns Madiha (pokoje dwuosobowe)

Eksploracja dnia dziesiątego (29.01.2024) zawiera:

–wstajemy jak chcemy, a jak się  nie kładliśmy, to teraz można, jeśli jednak się kładliśmy, to jak nie chcemy, to nie wstajemy
– jeśli wczoraj nie skończyliśmy czillować, to dziś można dokończyć
– czas na warsztaty kuchni lankijskiej! Nauczymy się gotować tradycyjne jedzonko ze Sri Lanki, a potem będziemy je bezkarnie zajadać. Naturalnie nie zabraknie też fotek z naszym jedzonkiem
– z pełnym brzuszkiem można teraz wrócić do hostelu
 można też robić zupełnie nic i nie mieć ŻODNYCH WYRZUTÓW SUMIENIA, ŻODNYCH!!!

Udział w warsztatach gotowanka naturalnie nie jest obowiązkowy. Można w tym czasie np. spać lub zawładnąć nad światem. Do niczego nie zmuszamy, ale gorąco zachęcamy 

Zakwaterowanie: bez zmian 

Eksploracja dnia jedynastego (30.01.2024) zawiera:

– wstajemy jak nas najdzie ochota, ale dobrze by było przed 11
– wsiadamy do świrobusa i ciśniemy w okolice lotniska, ale spokojnie, to jeszcze nie koniec!
 zakwaterowanko i hop do basenu
 czilerka, ostatnie masaże, pamiątki i słonie! Nie zapominajmy o słoniach!
 plażowy melanżyk ostateczny, bowiem może się okazać, że jutro nie będzie jutra!
 spanko (fakultatywnie)

Zakwaterowanie: Camelot Beach Hotel Negombo

Eksploracja dnia dwunastego (31.01.2024) zawiera:

– wstajemy jak chcemy, ale dobrze by było wstać tak, żeby zdążyć na samolot (ale do niczego nie zmuszamy)
– wymeldowanie mamy do 11.00 (za dopłatą możliwe późniejsze wymeldowanie, bo różnie z tymi samolotami)
– pełne łez i uścisków rozstanie,
–  na lotnisko czas powoli (można zamówić uberka wspólnie lub pomożemy z transportem)
– dobrze, że jesteś <3
 do zobaczenia <3
– taksówka na lotnisko ok. 15 zł, co możemy podzielić przy większej grupie
 jeśli planujesz dłuższy pobyt na Sri Lance, już poza naszym wyjazdem, to naturalnie służymy pomocą w kwestiach organizacyjnych, hotelowych i innych, co tylko sobie wymarzysz. 

ODBĄDŹ TĘ PRZYGODĘ Z NAMI!

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

WYŻYWIENIE:

Posiłki będziemy starali się odbywać wspólnie, ale oczywko nie ma przymusu. Zapewniamy jednak, że każdy znajdzie coś dla siebie – lokalne żarełko jest naprawdę smaczne i naprawdę tanie. Jeśli jednak wolisz bardziej europejskie żarełko, to w większości miejsc, w których będziemy jest ono dostępne, ale naturalnie droższe. Za kilka lub kilkanaście złotych będziemy w stanie najeść się i napić. Weganie też nie będą narzekać. Bez zmartwień! 

PILOTY (nie do TV):

No my będziemy, w sensie Red. Górski i Red. Podsiadły

PINIONDZE i TAKIE TAM

Cena całkowita (w złotówkach): 

2000 zł zaliczki (płatne od razu) + 1300 USD (płatne do 31.10.2023) + bilety lotnicze na Sri Lankę do kupienia we własnym zakresie (ok. 3000 – 3500 zł) + jedzenie i picie na miejscu

Cena rozbita na dwie waluty wynika z zabezpieczenia przed wahaniami kursów zarówno w stosunku do naszej rodzimej waluty jak i rupii lankijskiej, która w ciągu ostatniego roku dostała mocno w pizdę. 

Czas: 12 dni

Termin: 20-31.01.2024

Kondycja:

2,5/10

Grupa:

12-14 Podróżniczych Świrów + Redaktory (dwie sztuki), niemniej minimalna liczba Świrków, do odbycia wyjazdu to 10 sztuk.

Cena zawiera:

Zakwaterowanie – pokoje dwu. trzy i czteroosobowe ze Świrkami tej samej płci (nie nalegamy, jeśli wybierzecie inaczej xD)

Transport na miejscu

Kurs kuchni lankijskiej w szkole gotowania 

Wstęp do parku narodowego Yala + transport i jedzonko w tymże parku

Opiekę Redaktorstwa

Uścisk dłoni Redakcji 

Szaleństwo

Dobrze spędzony czas

Czilerkę

Opłatę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

Ubezpieczenie

Cena nie zawiera:

Biletu lotniczego na Sri Lankę (3000-3500 zł)

wizy (50$)

Dojazdu z i na lotnisko (część grupy dojeżdża z nami, część bierze taksówkę/autobus na własny koszt – koszt taxy to ok. 15 zł)

Wyżywienia (ok. 30-50 zł) i alko (drin ok. 16 zł, browar 8 zł, flacha 40 zł)

Atrakcji fakultatywnych takich jak masaże (z hepiendem i bez), manikiury, pedikiury, skok ze spadochronem, sprzęty do snorkelingu, nurkowania, ewentualnego wynajmu skutera, wycieczki na walenie (w sensie te ryby), jogę, medytacje, zabiegi ajurwedyjskie

PRZYDATNE INFORMACJE 

Standardy życia na Sri Lance odbiegają od tych, które znamy w naszej części Europy, ale zapewniamy Cię, że jest to naprawdę cywilizowany kraj. 

Mieszkańcy Sri Lanki nie mają w zwyczaju wybitnie “nacinać” turystów, ale zawsze trzeba mieć się na baczności. 

Na Sri Lance obowiązującą walutą jest rupia lankijska. Bankomaty przyjmują europejskie karty i niektóre z nich pobierają prowizji (za darmo są na pewno Bank of People i Bank of Ceylon). We wszystkich miejscach, w których będziemy są bankomaty, więc nie ma strachu.

Karty SIM są dostępne bez problemu w każdej większej miejscowości lub od razu na lotnisku. Do zakupu jest wymagany paszport. Karta SIM razem z pakietem 30 gb kosztuje ok. 30 zł. Zasięg i prędkość jest na przystępnym poziomie. Polecamy sieć Dialog lub SLT, pozostałe sieci są dość chujowe. W większości hoteli jest też Wi-Fi.

Pogoda na Sri Lance zmienną jest, ale my będziemy w trakcie pory suchej i nie powinny nas złapać żadne ulewy, niemniej pogoda jest jak sraczka i wiele rzeczy przychodzi znienacka. 

Jeśli cykasz się lecieć samemu, to nie ma się co cykać – możemy polecieć razem z Warszawy. Po zebraniu się grupy podamy Wam lot, którym dotrzemy na miejsce. Jesteście bardzo welcome, żeby lecieć tym samym, jednak nie jest to przymus

EWENTUALNE ZMIANY PROGRAMOWE

Zmian nie przewidujemy i będziemy trzymać się sztywno założonego planu, ale jak to śpiewał Ryszard Rynkowski – życie jest nowelą i w przypadku nieprzewidzianych sytuacji istnieje ryzyko modyfikacji planu. Jeśli już, to najprawdopodobniej mogą zmienić się miejsca zakwaterowania, ale nie ich standard.

DETALE

ORGANIZACJA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Wyjazdu nie organizujemy na krzywy ryj. Opiekę prawną i ubezpieczeniową zapewnia nam biuro podróży OPAL TRAVEL i to właśnie biurem (a nie z nami) podpisujecie umowy i tam wpłacacie hajsy. 

BEZPIECZEŃSTWO / SZCZEPIENIA / WIZY / WAŻNOŚĆ PASZPORTU

Przed decyzją o wyjeździe, koniecznie zapoznaj się ze wszystkimi ważnymi informacjami na temat bezpieczeństwa, które znajdziesz na stronie MSZ. Żadne szczepienia nie są wymagane.

ZAPISY

Ze względu na duże zainteresowanie, zapisy na wyjazd przyjmujemy drogą mailową. Gwarancją wzięcia udziału w imprezie jest zamailowanie do nas na redakcja@podrozodbyta.com, wyrażenie chęci wyjazdu, a po otrzymaniu maila zwrotnego wpłacenie zaliczki w wysokości 2000 zł oraz podpisanie i odesłanie nam umowy. Dawajcie, Świry, żadnej selekcji nie przeprowadzamy, można jechać w obuwiu sportowym i kto szybszy ten szybszy! <3 

Liczba miejsc ograniczona! Bierzemy ze sobą maksymalnie 14 osób 

Rezerwacji dokonujcie pod tym adresem, w tytule maila podając: “Sri Lanka Odbyta II” 

redakcja@podrozodbyta.com

KLYENCI ODBYCI O WYJEŹDZIE Z NAMI: