Siemanko, podróżnicze świrki!

FILIPINY NA WŁASNĄ RĘKĘ

Filipiny zachwycają przepiękną naturą, niezwykłą serdecznością mieszkańców i wyluzowaną atmosferą. Jeśli wybierasz się na Filipiny na własną rękę, przekonaj się, że okolica, do której się wybierasz jest bezpieczna (więcej w TYM poście). Przeczytajcie jak zaplanować wypad na Filipiny na własną rękę!

 

UPDATE: Po kolejnej wizycie na Filipinach więcej TUTAJ. Poniższy post skupia się jedynie na wyjeździe na wyspę Palawan w zeszłym roku, natomiast w tym roku spędziliśmy na Filipinach aż miesiąc opisując swoje wrażenia z podróży po innych wyspach na własną rękę TUTAJ 🙂

TRANSPORT

My spędziliśmy całe 4 dni w malowniczej miejscowości El Nido na wyspie Palawan, za wielu uważaną za niajpiękniejszą wyspę świata. Aby się tam dostać, przyleciałyśmy z Hong Kongu do Puerto Princessa z transferem w Manili.
Z Puerto Princessa do El Nido można dostać się vanem, za który zapłacimy około 500-700 PHP (ok. 40 zł.)
Zaraz po opuszczeniu lotniska w Puerto Princessa dostaniemy mnóstwo propozycji od lokalnych kierowców, więc transportem nie musimy się wcześniej przejmować. Pamiętajcie – targujcie się! Więcej o targowaniu się pisałam w TYM poście.
Transport z El Nido do Puerto Princessa zorganizował nam z kolei hostel, jednak co ciekawe, ta przyjemność kosztowała nas o 100 pesos więcej, niż przyjazd do el Nido.
Na miejscu można poruszać się tzw. tricycle, którego cena zależy od naszych umiejętności negocjacyjnych z kierowcą, można również wypożyczyć skuter.

WALUTA

Na Filipinach używa się peso filipińskich (PHP). 1 PLN wynosi mniej więcej 14 PHP.

CENY

Po Hongkongu wszystko inne wydaje się być tanie ? W rzeczywistości ceny na Filipinach są po prostu przystępne. Za jedzenie zapłacimy, w zależności od dania, od 80 do 300 PHP.
Przykładowe ceny:
120 PHP (9 zł) za dużego naleśnika z bananami i nutellą,
150 (10 zł) za pieczone ziemniaki,
300 (21 zł) za dużą pizzę,
Za orzechy nerkowca, suszone kawałki bananów i wodę po drodze z Puerto Princessa do El Nido zapłaciłam 190 PHP (14 zł).

HOSTEL

Jeśli wybieracie się na Filipiny na własną rękę, w El Nido serdecznie polecam Outpost Beach Hostel (to nie jest reklama :P) Pracownicy są niezwykle przyjaźnie i niesamowicie pomocni, hostel jest bardzo ładny, a lokalizacja świetna (tuż na plaży). Za łóżko w dormie 8-osobowym zapłaciłam ok. 60 zł.
‼️ KLIKNIJ I ODBIERZ ZŁ NA PIERWSZĄ REZERWACJĘ NA BOOKING.COM! ?

JEDZENIE

Przykładowe ceny w El Nido podałam wyżej. Nie są to duże koszty.
W samym El Nido można znaleźć dużo opcji w postaci restauracji, tzw. street foodu. Niezwykle popularne są tu tzw. Hungarian Sausages, za jedną porcję zapłaciłyśmy ok 200 PHP.
My się najczęściej żywiłyśmy w hostelu (Outpost Beach Hostel, serdecznie polecam! ? ), gdzie ceny posiłków były również przystępne.
FullSizeRender 3

ALKOHOL

Alkohol w El Nido nie jest drogi.
W hostelu, w którym się zatrzymałyśmy, za rum z colą zapłaciłam 80 PHP, czyli około 5-6 zł, a za wódkę z colą – 100 PHP, czyli 7 zł. W Sunbar na plaży Marimegmed “Sex on the beach” kosztowało ok. 200 PHP.

ATRAKCJE

Moim zdaniem odwiedzając Filipiny na własną rękę będąc w El Nido trzeba koniecznie doświadczyć 2 atrakcji – tzw. Island hopping tour i nurkowania.
Island hopping, czyli pływanie łódką od jednej małej wysepki do drugiej, pozwala nam zobaczyć najpiękniejsze miejsca, do których nie ma innej możliwości dostania się. Wycieczka taka ma różne warianty, A, B, C i D, które pozwalają nam na zobaczenie różnych miejsc. Można ją zabukować przez hostel, jak również w biurach podróży w El Nido. Więcej szczegółów na temat różnych wariantów wycieczek przeczytasz TUTAJ. My za całodniową opcję C i D zapłaciłyśmy 1800 pesos, czyli 130 zł.
Nurkowanie to już nieco droższa impreza, ale mogę powiedzieć jedno – jest tego warta! ?  Za 3 nurkowania, wypożyczenie sprzętu + lunch zapłaciłam 3700 PHP, czyli ok. 260 zł, jako że posiadam certyfikat Open Water Diver. Moje koleżanki, które go nie posiadają, musiały zapłacić 4200 PHP (ok. 300 zł).
FullSizeRender 4
Oprócz tego istnieje możliwość wypożyczenia skutera i objechania okolicy oraz wycieczka na Nacpan Beach, które jednak sobie odpuściliśmy z racji ograniczeń czasowych.
Zobacz też:
Podróżniczy Świrze, (2)
https://www.instagram.com/p/Bm6LtE3Fyaf/?taken-by=podrozodbyta

Red. Górski i Podsiadły, czyli my,
w marcu 2018 roku postanowiliśmy rzucić wszystko, co mamy i wyjechać w 7-mio miesięczną podróż. Odwiedziliśmy w tym czasie
13 państw.
Naszym jedynym celem po powrocie było: “nie wracać za biurko!”.